Chore
dziecko też chce się bawić !
Poniższy materiał
adresowany jest do rodziców, opiekunów, rodzeństwa i kolegów, którzy opiekują się chorym dzieckiem
leżącym w łóżku lub unieruchomionym
na pewien czas, a także dzieckiem, które mimo choroby może siedzieć,
chodzić po pokoju i wychodzić na krótkie
spacery. Moje porady adresuję także
do rodziców dzieci w okresie rekonwalescencji, czyli już nie chorych, ale wymagających
troskliwej opieki, zgodnie z zaleceniami
lekarza.
Zabawa jest jedną
z podstawowych działalności dziecka
i jest niezbędnym czynnikiem prawidłowego
jego
rozwoju. Medycyna bardzo wysoko
ocenia role zabawy w procesie leczenia
dziecka. Uznaje ją jako jeden z ważniejszych
czynników w terapii i rehabilitacji chorego dziecka.
Nie jest to łatwe zadanie, gdyż chore
dziecko jest zwykle nadmiernie pobudzone,
przewrażliwione, płaczliwe, apatyczne, bierne, zahamowane w normalnych
reakcjach, a przy tym cierpiące,
np. z powodu kaszlu lub bólu pooperacyjnego.
Artykuł zawiera
opisy tylko niektórych zabaw i zajęć dostosowanych do możliwości chorego dziecka
bez podziału na kategorie wiekowe, gdyż bardzo często dzieci starsze
w czasie choroby, chętnie
bawią się zabawkami dla małych dzieci
i czytają książki z wcześniejszego
dzieciństwa. Pamiętać należy, że
chore dziecko nie musi się bawić,
ono powinno się cieszyć zabawą.
Powinniśmy zapewnić dziecku
nie tylko opiekę medyczną, lekarstwa, ale także zabawki, książki
i możliwość korzystania z urządzeń
multimedialnych.
Radość z zabawy wpływa na lepsze
samopoczucie i rzadziej występuje
tu tzw. choroba szpitalna, która przejawia
się zobojętnieniem i apatią.
Z punktu widzenia
teorii
osobowości, zabawa sprzyja
rozwojowi umysłu, wyobraźni, zapobiega zwiotczeniu mięśni, poprawia
krążenie krwi i dotlenia organizm.
Służy także jako ujście dla
nadmiaru energii, rozładowanie napięć
i leków które, o ile nie zostaną
rozładowane, powodują u dziecka większą
nerwowość.
Rola zabawy w życiu
dziecka jest ogromna. Poprzez zabawę
dziecko przygotowuje się do dorosłego
życia. Zabawa zaspokaja potrzeby aktywności
i poznawania rzeczywistości, kształtuje
i rozwija zmysły, wzbogaca wyobraźnię
i życie uczuciowe, wpływa na rozwój
społeczny. W zabawie kształtuje się
i
rozwija moralność, dzielność i przedsiębiorczość. Poprzez zabawę dziecko rozwija swoje myślenie,
spostrzegawczość, pamięć, uwagę, orientację, wyobraźnię i inteligencję
twórczą.
Są różne rodzaje
zabaw, ale nas najbardziej interesują
zabawy twórcze. Nazywane są one także
zabawami tematycznymi, fikcyjnymi,
iluzyjnymi, imaginacyjnymi, symulacyjnymi,
zabawami w role, zabawami symbolicznymi.
Cechą charakterystyczną tego
rodzaju zabaw jest fakt używania przez
dziecko przedmiotów w specjalnej funkcji.
Klocek może raz być domkiem,
innym razem samochodem, samolotem.
Dziecko może także odgrywać role odzwierciedlające
normalne życie - prace i zabawy ludzi
dorosłych. Są to zabawy naśladowcze,
odtwórcze, ale mogą
mieć charakter badawczy, dydaktyczny,
manipulacyjny i konstrukcyjny.
Dokonywanie rozmaitych
doświadczeń poprzez rozkręcanie, rozbieranie
i "psucie" nowych zabawek zaspokaja
potrzeby poznawcze, a zwłaszcza ciekawość
dziecka. Zabieranie zabawek i chowanie
ich (za karę) nie jest rozwiązaniem
właściwym. Korzystniej byłoby
wspólnie z dzieckiem rozmontowywać
je
w celu poznania mechanizmu
i wspólne je składać.
Całkowicie inne
są zabawy dydaktyczne. Nie są one
wynikiem swobodnej twórczości dziecka,
ale zwykle są przygotowane, inspirowane
i organizowane przez dorosłych.
Ale i one mogą
mieć charakter twórczy. Możemy przy ich pomocy wzbogacić słownik dziecka,
rozwinąć pamięć i wyobraźnię.
Celowo nie będę
dokonywał klasyfikacji zabaw, gdyż
w rzeczywistości są one ze sobą bardzo
powiązane, a o tym, jak określamy
zabawę, decyduje fakt, który z rodzajów
w niej dominuje.
Jak się bawić?
Zabawa wtedy jest atrakcyjna, gdy jej treść wzbudza w dziecku
zainteresowanie, przykuwa uwagę,
budzi chęć wzięcia w niej udziału,
dostarcza radości i emocji. Zabawa
musi być swobodna i nie wolno do niej
zmuszać. Wybór tematu, dobór zabawek
powinny zależeć od dziecka. Ale choremu
dziecku zabawę trzeba zorganizować, czyli podsunąć
temat
i dostarczyć zabawkę. Udział
w organizowaniu zabawy powinien być
dyskretny, ale nie powinien sprawiać
wrażenia zabawy z obowiązku. Dziecko
w zabawie jest spontaniczne, prawdziwe
i szczere i dorosły także powinien
być prawdziwym uczestnikiem.
Serdeczną opieką
należy otoczyć zabawę dziecka, która
powstaje samorzutnie pod wpływem chęci
naśladowania. Dziecko bardzo wcześnie
zaczyna naśladować dorosłych. Tego
typu zabawę obserwujemy już u dziecka
półtorarocznego, które tuli lalkę,
karmi ją, nosi na rękach lub wozi
w wózku.
Zabawy odtwórcze powstają bardzo wcześnie, ale największy ich
rozwój
przypada na okres przedszkolny
i młodszy szkolny. Tematyka tych zabaw
zmienia się z wiekiem dziecka i wzrostem
jego doświadczeń, pod wpływem obejrzanych
filmów i przeczytanych książek. Początkowo
są to zabawy z użyciem małej liczby
przedmiotów, jak karmienie, usypianie, a później
gotowanie, zabawa samochodem, naśladowanie głosów, itp.
Dziecko w swojej
zabawie wykorzystuje zabawki i przedmioty
codziennego użytku, które mocą swojej
wyobraźni przekształca w to, co mu
do zabawy jest potrzebne, np. krzesło
może być samochodem wyścigowym, czasem
mostem, a przewrócone - sankami. Dziecko doskonale zdaje sobie
sprawę, że to wszystko jest na niby. Wiele razy bawiłem się z wnuczką w
"czary mary", także w czasie choroby. Pod
wpływem rozmaitych magicznych słów, z kieszeni moich spodni, marynarek, udawało się jej wyczarowywać rozmaite przedmioty, słodycze i zabawki,
które wcześniej tam powkładałem. Bardzo się ucieszyłem, kiedy
wnuczka sama zaczęła chować po moich
kieszeniach swoje zabawki po ty,
by za je chwilę stamtąd
z radością wyczarowywać.
Chore dziecko nie
może być pozbawione możliwości organizowania
sobie zabawy według własnego pomysłu.
Jeżeli chore dziecko dobrze się bawi
i chce się bawić dalej, a zabawę trzeba
przerwać, wówczas odstawiamy zabawki
na bok, aby mogło do niej powrócić
- nawet w następnych dniach. Nigdy
nie należy burzyć zabawy dziecka -
to przecież jego praca. W przypadku, gdy dziecku żal zburzyć swoją pracę,
trzeba uszanować jego prośbę, a zabawki
posprzątać wtedy, kiedy zapomni o
zabawie.
W czasie zabawy
dziecko bardzo często mówi do siebie
o tym, co robi. Słyszymy z ust dziecka
powtarzanie naszych własnych słów. Widzimy, że
zabawie przyjmuje ono na siebie
dwie, a nieraz i
trzy role. Obserwujmy zabawę
naszego dziecko dyskretnie, ono bowiem
nie lubi być obserwowane. Zabawa obserwowana
przestaje być spontaniczna, staje
się sztuczna lub dziecko w ogóle przestaje
się bawić. Lepiej włączyć się do zabawy i przyjąć na siebie jedną z ról odgrywanych przez dziecko.
Nie wszystkie zabawy
dzieci chorych są twórcze i intensywne.
Od czego to zależy?
Istnieje wiele takich czynników,
m.in. cechy psychiczne i możliwości
fizyczne dziecka, cechy wrodzone i
nabyte doświadczenia, pewne utrwalone
formy kontaktów z rówieśnikami, dotychczasowe
wychowanie oraz
warunki zabawy. Dziecko zdrowe
i wypoczęte chętniej bawi się niż
dziecko chore. U dzieci chorych zauważymy
podobną prawidłowość, im dziecko zdrowsze, tym częściej, dłużej i chętniej
bawi się.
Nie bez znaczenia
jest atmosfera panująca w domu. Poczucie
bezpieczeństwa, świadomość, że jest
kochane i akceptowane - sprzyja lepszej
zabawie. Nikomu tego nie życzę, ale
choroba dziecka stwarza okazje do
przeznaczenia przez rodziców i opiekunów
znacznie więcej czasu na wspólne zabawy
z dzieckiem i do nawiązania z nim
serdecznego kontaktu.
Dziecko bawi się
przy pomocy różnych przedmiotów wykonanych
w celu pobudzenia twórczej aktywności, zdobywania doświadczeń, rozwoju
wyobraźni i stopniowego opanowywania
rzeczywistości. W sklepach można
kupić wiele zabawek odpowiadających
powyższym kryteriom, ale są też i
takie, które mimo posiadania tzw.
atestów nie powinny być
używane do zabawy
przez małe dzieci.
Dzieci powinny
się bawić dobrymi zabawkami, czyli
takimi, które uczą
zaradności i samodzielności, powodują dobre samopoczucie oraz
budzą zaufanie we własne siły. Dobra
zabawka to taka, która ma odpowiedni
kształt, kolor, wielkość, ciężar, a nawet... zapach.
Kupując zabawkę, należy zatem ocenić ją pod kątem
przydatności. Często rodzice i krewni
popadają w przesadę i dosłownie obsypują
dziecko zabawkami. Rezultat? Po jakimś
czasie dziecko zaczyna gubić się
w tym bogactwie.
Nawet drogie zabawki przestają
być atrakcyjne, kiedy dziecko nie
jest w stanie w pełni się nimi bawić.
Źle jest, gdy dziecko ma więcej
zabawek niż własnych pomysłów. Nadmiar
zabawek zabija inicjatywę dziecka.
Na zakończenie
rozważań na temat zabawek warto
podkreślić, że bardzo duże wartości
dydaktyczno-wychowawcze i twórcze
mają zabawki wykonane samodzielnie
przez dziecko lub przy pomocy dorosłych.
Zabawka własnoręcznie wykonana posiada
wnętrze i dziecko zna jej wszystkie
tajemnice. Ulubione zabawki,w ręku
chorego dziecka nabierają często znaczenia
leczniczego. W pewnych sytuacjach
zabawka dla ciężko chorego dziecka
może stanowić magiczne źródło poczucia
bezpieczeństwa, pozwoli dziecku zapomnieć
o bolesnych i
długich zabiegach leczniczych.
Wesołej zabawy
!!!
Autor: Władysław
Pitak - psychoteraputa rodzinny
Inspiracja: Irena Zgrychowa i Michał
Bukowski